Dyski w chmurze są czymś z czego korzystamy, czasem nie zdając sobie z tego sprawy. Każdy kto ma pocztę email od Google może się zdziwić przy wrzucaniu dużego załącznika, że ten zamiast dodać się do wiadomości zostanie przetransportowany do Google Drive.
Nagle może okazać się, że posiadaliśmy coś ekstra, zupełnie nieświadomie. Z Dropboxem jest trochę inna historia, tutaj nie dostajemy niczego w pakiecie i musimy sami chcieć skorzystać z tej usługi. Nie ma co ukrywać, że oba produkty walczą o nasze zainteresowanie, a docelowo także o nasze portfele.
Spis treści
Dysk w chmurze – Google Drive czy Dropbox?
1. Dyski w chmurze
Ogólnie zaś dane w chmurze to określenie plików, które nie znajdują się na naszym własnym komputerze, a gdzieś daleko, na serwerze firmy, która dostarczyła nam tę usługę. Dostęp do tych danych jest najczęściej praktycznie taki sam z punktu widzenia użytkownika. Wystarczy mieć dostęp do Internetu. Rozwiązanie ma to swoje zalety i wady.
Najważniejsze „za”, to możliwość skorzystania z własnych plików z dowolnego miejsca na ziemi, najgroźniejsze „przeciw”, to brak pewności, że ktoś jeszcze nie przegląda naszych raportów finansowych firmy.

Sprawdź nasze darmowe poradniki i programy
2. Gdy wygoda wygrywa z niepewnością
W przypadku, gdy jednak zdecydowaliśmy się na skorzystanie z dysku w chmurze, to jakie mamy opcje? Dwie najważniejsze przedstawimy w tym tekście. Są to Google Drive i Dropbox wspomniane we wstępie. Oba oferują aplikacje desktopowe i na urządzenia mobilne. Do obu można się także dostać z poziomu przeglądarki, także są bardzo wygodne w użytkowaniu.
Co ważne, oba oferują dwustopniową weryfikację, którą polecamy włączyć, a także do obu można zalogować się kontem Google. Czy zatem są jakieś różnice?
3. Podstawowe różnice
Zaczynamy od darmowej ilości miejsca na dysku w chmurze. W przypadku Google Drive jest to 15 GB, Dropbox na starcie ma marne 2 GB, ale daje wiele okazji do tego by zwiększyć tę powierzchnię nawet do 16GB. Jak zdobyć maksymalną ilość? Każdy nowy znajomy zaproszony do Dropboxa i zakładający tam konto dodaje 500MB do naszego dysku.
Choć wydaje się to kuszące, to wcale nie jest tak łatwo znaleźć znajomych, którzy jeszcze konta nie mają. Kolejna różnica pojawia się przy płatnych planach. Google ma do zaoferowania dużo bogatszą ofertę 6 dostępnych opcji, gdzie Dropbox ma tylko 2 plany. W Google możemy mieć maksymalnie dysk o wielkości 30 TB, u konkurencji jest to tylko 1 TB.
4. Plany cenowe
Google Drive:
- 15 GB – darmowy.
- 100 GB – 8,99 zł / miesiąc lub 89,99 zł / rok. W tym drugim przypadku dwa miesiące są gratis.
- 1 TB – 46,99 zł / miesiąc lub 469,99 zł / rok. Tutaj również dwa miesiące wychodzą za darmo.
- 2 TB – 93,99 zł / miesiąc.
- 10 TB – 469,99 zł / miesiąc.
- 20 TB – 939,99 zł / miesiąc.
Dropbox:
- 2 – 16 GB – darmowy.
- 1 TB – 8,25 € (~35 zł) / miesiąc lub 16,58 € (~70 zł) / miesiąc. W Dropbox nie ma rozróżnienia na pojemność dysku, a jedynie na dodatkowe funkcjonalności.
5. Synchronizacja plików
W tym przypadku Dropbox jest lepszy od Google tylko jeśli chodzi o wsparcie dla Linuxa. Google Drive nie ma oficjalnego wsparcia dla systemu z Pingwinem, co pewnie zasmuci jego fanów. Poza tym, w obu przypadkach synchronizacja jest natychmiastowa na wszystkich urządzeniach.
6. Dzielenie się plikami
Cała idea dysku w chmurze rozbija się o to, żeby móc się swoją pracą dzielić z różnymi ludźmi, na różnych urządzeniach. W obu przypadkach można łatwo podzielić się plikiem poprzez przesłanie bezpośredniego linku czy wysłanie zaproszenia emailem. Można w łatwy sposób określi grupę odbiorców i przydzielić im różne prawa. Na przykład, żeby mogli tylko czytać, ale już nie edytować.
To czym w tym starciu wygrywa Dropbox, to możliwość ustawienia czasu ważności linku, po którym przestanie on działać. Niestety trzeba sypnąć groszem by ta funkcja była dostępna. W Google Drive można wyłącznie ręcznie odebrać uprawnienia do danych i należy samemu pamiętać by to zrobić.

7. Wsparcie dla innych usług
Dla posiadaczy Gmaila Google Drive jest idealnym rozwiązaniem. Łatwe zapisanie załączników, Google Docs (dokumenty), Sheets (arkusze kalkulacyjne), Slides (prezentacje). Do tego ponad 100 kompatybilnych aplikacji współpracujących.
Dropbox z kolei współpracuje z pakietem Microsoft Office, w wersji biznesowej dochodzi do tego wsparcie Adobe i ułatwienia do pracy z plikami PDF oraz platformą Slack, służącą do komunikacji wewnątrzfirmowej. Jeśli przypomnimy, że aplikacje od Google radzą sobie świetnie z formatami MS Office, to zwycięzca w tej kategorii może być tylko jeden.
8. Bezpieczeństwo i prywatność
O dwustopniowej weryfikacji wspominaliśmy wcześniej. Co się tyczy ochrony samych danych to Google szyfruje lepiej przesyłane pliki od tych znajdujących się już na dysku. Dropbox robi dokładnie odwrotnie. Silniej zabezpieczone są pliki na serwerze od tych w ruchu. Co się tyczy zaś prywatności to Google Drive odstaje tylko w jednym miejscu.
Otóż w przeciwieństwie do Dropboxa nie informuje on użytkowników, że rząd USA poprosił o wgląd do ich prywatnych plików. Jak się domyślamy, dla nas nie jest to wielkie zmartwienie.
9. Zwycięzcą został…
Niestety wynik nie jest tak prosty do przedstawienia jak mogłoby się wydawać. W naszym odczuciu Google Drive jest rozwiązaniem lepszym dla większości użytkowników. Wiele aplikacji wspomagających, bogaty wybór planów i zabezpieczenia najwyższej klasy. Do tego 15 GB darmowego miejsca na start zachęca do postawienia pierwszy kroków w chmurze.
Z drugiej strony Dropbox jest narzędziem skierowanym do bardziej profesjonalnego użytkownika. Widać to zwłaszcza we wsparciu dla Linuxa, współpracy z Microsoftem i w zarządzaniu linkami do dzielenia się plikami.
Zatem jeśli nie prowadzicie dużej firmy to polecamy Google Drive.
10. Czy są dostępne alternatywy?
Oczywiście, że są i to nie tylko od nieznanych nikomu firm, ale także od Microsoftu i Apple.
- OneDrive – to usługa zintegrowana z eksploratorem Windows 10. Nie ma potrzeby ściągania dodatkowej aplikacji, co czyni z niej bardzo sensowne rozwiązanie dla większości uytkowników. Co ciekawe, aplikacja dostępna jest na komputerach z systemem MacOS, a także na urządzeniach mobilnych tak z iOSem, jak i Androidem.
KOSZT: Do 5 GB usługa jest darmowa. Do 50 GB koszt wynosi 7,99 zł/miesiąc. Do 1 TB – 299,99 zł/rok, a dla 5 użytkowników, każdy po 1 TB – 429,99 zł/rok. - iCloud – to głównie opcja dla osób posiadających w większości sprzęty Apple. Służy w zdecydowanej mierze do backupu i wymiany własnych plików na urządzeniach mobilnych. Można jednak zarządzać nimi także z poziomu komputera z systemami Windows i MacOS.
KOSZT: Do 5 GB usługa jest darmowa. Do 50 GB koszt wynosi 3,99 zł/miesiąc. Do 200 GB – 11,99 zł/ miesiąc, a do 2 TB – 39,99 zł/miesiąc. - Mega – jedyna usługa nie powiązana z żadnym z gigantów na rynku. Firma z Nowej Zelandii dostarcza oprogramowanie, które przyćmiewa tak One Drive, jak i iCloud. Mega oferuje bardzo przyjazną użytkownikowi aplikację mobilną, która synchronizuje się z programami na komputerach osobistych. Firma chwali się, że dane są szyfrowane jeszcze zanim znajdą się w chmurze. Co więcej kod programu jest otwarty i każdy może się przekonać, że nie ma w nim ukrytych luk czy narzędzi do szpiegowania.
KOSZT: Do 50 GB usługa jest darmowa. Do 200 GB koszt to 4,99€/miesiąc. Do 1 TB – 9,99€/miesiąc, 4 TB – 19,99€ / miesiąc i w końcu 8 TB – 29,99€/miesiąc. Im droższy plan, tym większa prędkość przesyłania. Poczynając na 1 TB, a kończąc na 16 TB.
11. Co wybierzecie?
Przypominamy także, że główni bohaterowie tego tekstu mogą posłużyć jako świetnie miejsce do przechowywania bazy kluczy z programu KeePass. O tym jak to zrobić pisaliśmy na końcu tego artykułu. Pozostaje zatem pytanie, które narzędzie bardziej wam przypadło do gustu? Chętnie poznamy wasze zdanie. Czekamy na komentarze!
___
Artykuł powstał dzięki CORE – polskiemu dystrybutorowi antywirusów AVAST i AVG. Wykorzystaj wielofunkcyjny antywirus AVG do pełnej ochrony Twojego komputera .

A ja mam kilka dysków w chmurze mam nawet dysk od firmy yandex który też niezła ma pojemność a w one drive mam 30GB. Ja uważam że kilka dysków warto mieć gdyż jak coś sie stanie z jednym dyskiem w chmurze to inne będą mieć nasze dane w chmurze. To tak jak dyski z kopią zapasową systemu Windows. Lepiej mieć kopie zapasową o conajmniej dwa dyski a niżeli nic jeśli mamy tam cenne dane. A moimi cennymi danymi są np. Zdjęcia, zbierane licencje dozywotnie na programy czy inne licencje. W gdy coś mi się z systemem stanie złego mam zawsze… Czytaj więcej »
Ciekawy jestem co napiszecie o dysku yandex w chmurze