Czytniki linii papilarnych coraz częściej są standardowym wyposażeniem smartfonów – na początku dostępne były jedynie we flagowych (high-endowych) modelach takich jak iPhone 5S czy Samsung Galaxy S5. Teraz jednak są dostępne na urządzeniach, których koszt to zaledwie 150$.
Są one świetnym rozwiązaniem w ramach dodatkowego zabezpieczenia naszego telefonu – pozwalają na łatwe logowanie się na kontach oraz są wygodną metodą autoryzacji płatności. Jednakże, czy są wystarczająco dobre, aby ochronić naszą prywatność w świetle prawa? Na pewno nie w Stanach Zjednoczonych.

Sprawa z L.A.
W październiku 2014 roku, sąd stanu Virginia zarządził, iż podejrzani mogą zostać poproszeni o odblokowanie swoich telefonów za pomocą odcisków palców. Okazuje się jednak, iż prawo to zostało wykorzystane dopiero w lutym 2016 roku, kiedy to sąd w Los Angeles wydał nakaz odblokowania iPhona, używając czytnika linii papilarnych, kobiecie oskarżonej o kradzież tożsamości.
Co ciekawe, gdyby 29-letnia Paytsar Bkhchadzhyan zabezpieczyła swój telefon zwykłym hasłem lub kodem PIN, nie musiałaby odblokowywać go dla funkcjonariuszy policji.
Jest to związane z Piątą Poprawką do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która chroni obywateli przed obciążaniem samych siebie podczas postępowań prawnych oraz zabrania agencjom rządowym zmuszania obywateli do podawania zapamiętanych haseł. Jednakże identyfikatory biometryczne, takie jak odciski palców, nie mają związku z zapamiętywaniem czegokolwiek i mogą zostać wykorzystane.
Czy to sprawia, że hasła PIN są lepsze, jeśli chodzi o zabezpieczenie swoich informacji przed osobami trzecimi? Tak.
Warto wspomnieć, iż istnieje wiele różnych sposobów na oszukanie czytników linii papilarnych, wykorzystując na przykład taśmę klejącą czy żelatynę (używaną przy produkcji żelków). Jeśli więc ktoś będzie w stanie Was namierzyć, może również stworzyć kopię odcisku i wejść w posiadanie danych przechowywanych na telefonach.
Czyli… wystarczy PIN? Według doniesień, FBI wydało milion dolarów na złamanie kodu PIN iPhona połączonego z atakami terrorystycznymi w San Bernardino i dalej nie wiadomo, czy ta sama metoda może być wykorzystana ponownie do odblokowania innych urządzeń. Jeśli więc nie planujecie czegoś, co skutkowałoby takim dochodzeniem, dane na waszych telefonach będą bezpieczne.
Czy znacie jakieś metody zabezpieczania danych na urządzeniach mobilnych poza hasłem lub kodem PIN? Podzielcie się z nami swoją opinią!
Źródło: //thenextweb.com/mobile/2016/05/04/pins-better-than-fingerprints-protecting-private-data/
___
Artykuł powstał dzięki CORE – polskiemu dystrybutorowi antywirusów AVAST i AVG. Sprawdź AVG Secure VPN. Prywatność i anonimowość w sieci jest możliwa!
Podobał Ci się ten artykuł?
Zapisz się na listę i nie przegap nowych ciekawostek, porad i konkursów!
Czyli chyba jednak pozostac przy blokadzie na pin 😉 Choć prawo w Polsce chyba w tym wypadku nie jest podobne do tego z USA. Ale pinu można zapomnieć, wtedy łatwiej telefon odblokować palcem 🙂 A może najlepiej byłoby stosować obie metody? Najpierw pin, a potem potwierdzenie odciskami 😉
Czyli chyba jednak pozostac przy blokadzie na pin 😉 Choć prawo w Polsce chyba w tym wypadku nie jest podobne do tego z USA. Ale pinu można zapomnieć, wtedy łatwiej telefon odblokować palcem 🙂 A może najlepiej byłoby stosować obie metody? Najpierw pin, a potem potwierdzenie odciskami 😉