Nie jest sekretem, że ilość publicznych danych oraz udostępnianych informacji jest z roku na rok coraz większa. Dzięki rządowym bazom danych, umieszczonym np. na Data.gov, oraz informacjom udostępnionym za pomocą narzędzi, takich jak np. Google Places API, dzisiejsze społeczeństwo ma dostęp do niemalże nieskończonej wiedzy.
Problem nie dotyczy to tylko sporej ilości nieuporządkowanych zbiorów danych, które produkowane są w sieciach społecznościowych, wyszukiwarkach, itp. W czasach, gdy w serwisie Twitter udostępnianych jest ponad 6000 postów na sekundę, ludzie nie przestają serwować w sieci kolejnych informacji osobistych.
Publiczne dane mogą znacznie ułatwić życie. Jednak nie chodzi tu tylko o wyznaczenie optymalnej trasy dojazdu do domu i odebranie po drodze zamówionego obiadu. Światowe organizacje, takie jak Uber lub Airbnb wykorzystują je, aby poprawić swoje strategie biznesowe.
Według najnowszych badań serwisu Accenture, 89 procent osób przyznaje, że dane publiczne (tzw. Big Data) są bardzo ważnym czynnikiem podczas wprowadzania firmy do świata cyfrowego. Dane mogą pomóc organizacjom w lepszym dopasowaniu swojej grupy docelowej. Jednak podstawowym problemem jest poruszanie się po morzu dostępnych informacji oraz próba ustalenia, które dane są przydatne. Często jest to zadanie kosztowne i czasochłonne.
Wiele firm nie wie jak zidentyfikować lub wyciągać wnioski z publicznie dostępnych danych. Gromadząc informacje, wpadają w „pułapkę” polegającą na zbieraniu wszystkich informacji, bez skupiania się na rzeczach istotnych dla wartości firmy.
Jak używać Big Data?
W nawigacji po publicznie dostępnych danych oraz walce z przerostem ilości nad treścią, sukces odnoszą najczęściej firmy korzystające z systemu Deep Data. Jego struktura skupia się na identyfikacji i przetwarzaniu małej ilości informacji (bogatej w dane), bardziej niż na analizowaniu olbrzymich volumenów liczb i statystyk.
Pierwszym odruchem firm, które otrzymują potok liczb i statystyk jest często gromadzenie tak wielu informacji, jak to tylko możliwe, aby jakiś czas później zastanawiać się, jaki był tego cel.
Lepszym rozwiązaniem jest zaczęcie od wyznaczenia celu zbierania danych. Mogą wtedy lepiej określić, jakie dane będą fimom potrzebne do osiągnięcia większej ilości odbiorców oraz przyniosą więcej korzyści.
Jednym z przemysłów, który został zmieniony dzięki wykorzystaniu danych publicznych jest transport. Aplikacje transportowe, w tym Uber, korzystają z wielu źródeł danych publicznych, takich jak np. informacje o ruchu, w celu ulepszenia swoich algorytmów i modeli biznesowych. Jednakże rządowe i publiczne bazy danych są często przytłaczające pod względem ilości informacji, które zawierają.
Na przykład, strona Data.gov posiada ponad 135000 zbiorów danych z ponad 75 agencji rządowych. Większość z nich jest zapewne dla firmy Uber zbędna. Aby uzyskać wartościowe informacje, serwis Uber musi dokładnie wiedzieć, czego szuka, dzięki procesowi oceny danych.
Dla tego typu organizacji, informacje o ruchu, demografii klientów oraz wskaźnikach przestępczości, mogą pomóc zbudować strategię biznesową podczas wchodzenia na rynek oraz zapewnić bardziej spersonalizowane podejście, w celu pozyskania nowych klientów.
Czas ma znaczenie
Kiedy firma zgromadzi już najistotniejsze dane do spełnienia swoich celów biznesowych, ważną rolę zaczyna odgrywać czas. Przedsiębiorstwa muszą mieć pewność, że ich dane są chronologicznie dopasowane i tworzą logiczny sens w ich modelu biznesowym. Jest to szczególnie ważne, jeśli dana firma wykorzystuje dane historyczne w celach predykcyjnych. Aby dostarczyć wartościowe informacje opierające się na przewidywaniach, organizacje muszą mieć pewność co do czasu.
W sektorze nieruchomości, aby zdobyć zaufanie klientów, najważniejsza jest aktualność posiadanych informacji. Strony, takie jak Trulia potrzebują danych w czasie rzeczywistym. Jeśli dla przykładu, użytkownik chce sprawdzić ceny domów w swojej okolicy, Trulia wyświetli najnowsze ceny sprzedaży zamiast cen sprzed dwóch lub trzech lat. Podobnie jest w sektorze energetycznym. Firmy potrzebują informacji w czasie rzeczywistym, w tym dane o pogodzie oraz dane mapowania.
Jeśli jakiś użytkownik szukałby porady o tym, w jaki sposób oszczędzać energię tego lata, sprawdzanie prognoz pogody z przed trzech miesięcy nie miało by sensu. Zamiast tego, firmy potrzebują informacji o pogodzie, jaka była zeszłego lata. Tylko w ten sposób prawidłowo ocenią i dostarczą miarodajne wskazówki swoim klientom.
Podglądać konkurencję
Dane publiczne są także ważnym źródłem dla przedsiębiorstw pozycjonujących się na rynku. Dzięki śledzeniu informacji o konkurencji (zarówno tych udostępnionych publicznie, jak i tych na stronach i forach internetowych) firmy mogą zbierać wartościowe dane na temat zadowolenia klientów, relacji biznesowych itp., aby mieć pewność, że przeciwnik zostaje w tyle, podczas gdy one pną się w górę.
Dla małych przedsiębiorstw, takich jak garmażeria lub pizzeria, publiczne źródła danych typu Yelp lub Twitter mogą zapewnić wystarczająco dużo informacji, aby dowiedzieć się co planuje okoliczna konkurencja. Są to np. informacje o godzinach otwarcia, promocjach, a także ogólnej opinii klientów.
Większe firmy również mogą wykorzystać dane publiczne, aby poprawić swoją pozycję w stosunku do rywali. Serwisy takie jak TripAdvisor oraz Amazon, które agregują dane użytkownika, mogą zobaczyć jak wygląda sytuacja na rynku. Analizując poczynania klientów, opinie użytkowników oraz pozycjonowanie konkurencji, firmy te mogą udoskonalić swoje strategie biznesowe, aby celować w bardziej specyficzne grono odbiorców.
W erze danych publicznych (Big Data) firmy wykorzystują każdą informację, aby lepiej niż wcześniej zapoznać się z klientem. Chcąc udoskonalić swoje strategie dotyczące wykorzystania danych publicznych, firmy powinny stawiać na jakość i szukanie z góry określonych zbiorów danych, zamiast na ilość pozyskiwanych informacji.
Takie strategiczne podejście pozwala przedsiębiorstwom na efektywne używanie danych dostępnych publicznie, w celu rozwoju firmy i lepszego pozyskiwania klientów.
Choć większość działań dotyczy póki co firm zachodnich – tylko czekać, aż te treny zawitają w Polsce.
źródło: techcrunch.com