Nie bójcie się słowa procedura. Nie jest ono tak straszne, jak mogłoby się wydawać. Co więcej, bardzo szybko okazuje się, że tak wiele rzeczy można dzięki niemu uprościć. Dodatkowo nowi pracownicy, którzy przyjdą do pracy będą mieli ułatwione zadanie i zaskoczą was tym jak szybko są w stanie wejść w przetarte szlaki.
Sprawdź nasze darmowe poradniki i programy
1.Jak dbacie o bezpieczeństwo nieaktualnych danych?
Zastanówcie się czy regularnie usuwacie niepotrzebne informacje. Czy niszcząc stare dokumenty używacie odpowiedniej niszczarki? Te mają różne parametry, odpowiednie dla stopnia poufności danych. Czy fizycznie niszczycie dyski twarde, oczyszczacie urządzenia przenośne, wyciągacie i niszczycie karty pamięci i SIM ze smartfonów oraz innych urządzeń, których zamierzcie się pozbyć lub sprzedać?
Nie zawsze trzeba to robić w ten sposób. Można bezpiecznie wyczyścić nośniki przy użyciu niszczarki plików. Przeanalizujcie dane, które zwykle gromadzicie. Pozostawcie jedynie te, których faktycznie używacie lub które są wymagane przez prawo. Inne zniszczcie fizycznie bądź cyfrowo. Zróbcie to jednak w sposób dający wam pewność, że nikt ich nie odczyta.
2.Czy interesowaliście się jak sprawa bezpieczeństwa jest traktowana przez waszych partnerów biznesowych?
Jeśli w grę wchodzą dane wrażliwe, to każdy podmiot zewnętrzny winien podpisać z wami klauzulę poufności zapewniając im pełnię bezpieczeństwa. Idealnie, jeśli firmy te również stosują odpowiednią politykę bezpieczeństwa. Warto się z nią jednak wcześniej zapoznać, w celu sprawdzenia czy nie lepiej dodać jakiegoś punktu do waszej umowy, który rozwiąże wasze wątpliwości.
Rozejrzyjcie się również poza firmą. Osoby trzecie, w tym partnerzy biznesowi, sprzedawcy, pośrednicy są przyczyną wielu naruszeń polityki bezpieczeństwa. W szczególności, sprzedawcy byli zamieszani w przynajmniej 1/3 poważnych zdarzeń naruszających bezpieczeństwo danych. Współpracujcie ściśle ze swoimi partnerami i pośrednikami. Upewnijcie się, że dane opuszczające waszą firmę są nadal właściwie chronione.
3.Czy rozważyliście ograniczenie Internetu poprzez blokadę określonych stron?
Wprowadzenie ograniczenia w surfowaniu po sieci na firmowych komputerach i smartfonach, to dobry sposób na to, żeby pracowników nie kusiło, aby zamiast pracować oglądać zdjęcia kotków. Jeśli jednak wam to nie przeszkadza zawsze możecie ograniczyć się do stworzenia listy zakazanych, ryzykownych witryn, które uznane są za niebezpieczne ze względu na zawartość wirusów, malware i innych „przyjemności”.
Oczywiście nie jest tak, że z blokadą, na przykład Facebooka, zaradny pracownik sobie nie poradzi. Nie mniej jednak samo to, że trzeba się wysilić, może zniechęcić większość próbujących. Czarna lista zaś to bardzo ważna rzecz w firmowej sieci. Na takie strony często nie trafia się celowo. W ten sposób nastąpi automatyczna blokada i zaoszczędzicie sobie nerwów.
Sprawdź nasze programy i darmowe poradniki
4.Podsumowanie
To tylko wierzchołek góry lodowej. Procedur może być znacznie więcej. Nie muszą też one wiązać się bezpośrednio z bezpieczeństwem. Ustalcie, że domyślnie druk będzie dwustronny i monochromatyczny – oszczędność papieru i kolorowego tuszu. Nakłońcie pracowników do wykonywania telefonów z komórek służbowych, które mają bezpłatne połączenia, zamiast z telefonów stacjonarnych, gdzie za każdą rozmowę się płaci. To tylko przykłady pierwsze z głowy.
Pamiętajcie, te reguły są po to, by ułatwić pracę. Jeśli potrzebujecie porady w jakieś kwestii, to dajcie nam znać w komentarzach, chętnie pomożemy.
___
Artykuł powstał dzięki CORE – polskiemu dystrybutorowi antywirusów AVAST i AVG. Sprawdź najlepszy program antywirusowy AVAST Ultimate. Kompleksowa ochrona, polepszona wydajność komputera i prywatność w sieci dzięki jednemu programowi.